Samyang 7,5 UMC MFT test

samyang7_5mm
Wstęp.
 
Dzięki uprzejmości firmy FotoTip – wyłącznego dystrybutora obiektywów Samyang miałem możliwość testowania tego obiektywu

przez prawie miesiąc podczas ostatniej wyprawy w Himalaje Nepalu.

Decydując się na zabranie obiektywu typu fisheye jakim jest 7,5 mm do u4/3 miałem dość duże obawy czy na pewno jest to decyzja słuszna. Obiektywy typu rybie oko są obiektywami ciekawymi, ale nie da się ukryć że stosować je należy z umiarem. Ciężko ogląda się pokaz gdzie
60 % fotografii wykonane jest właśnie tego typu obiektywem. Zwłaszcza, ze w torbie oprócz fisheye leżał jeszcze ZD 9-18 – obiektyw który bardzo sobie chwalę i za parametry i za kąt widzenia jaki oferuje.
 
Na szczęście Samyang 7,5 nie jest jakimś gigantycznym ciężarem. Samo szkło wraz z dekielkami to waga około 200 gram więc dwóch tabliczek czekolady.
Wielu fotografów których bardzo szanuje za twórczość powtarza, że lepiej mieć w torbie za dużo niż potem żałować że czegoś nie jesteśmy w stanie zrobić. Jak się okazało nie żałowałem decyzji a nawet kilka kadrów nie miało by możliwości powstać gdyby nie ten obiektyw.
Z drugiej strony też wielu szanowanych przeze mnie fotografów mówi, że nie ma co dźwigać masy sprzętu bo nie można zamieniać się w tragarza. Jeśli okaże się że nie mamy możliwości swobodnie fotografować z powodu gigantycznego ciężaru torby dźwiganie szpeju nie ma sensu 🙂
Na szczęście waga tego obiektywu sprawia że spokojnie można wrzucić go do torby.

Budowa.

Obiektyw wykonany jest bardzo ale to bardzo przyzwoicie. Na pierwszy rzut oka i dotyk ręki przekonany byłem że jest cały metalowy – jak stare poczciwe szkła od analogowych aparatów.
Po krótszej chwili okazuje si ze pierścienie i osłona przeciwsłoneczna wykonane są z plastiku jednak jego jakość jest na tyle przyzwoita ze z powodzenie można pochwalić budowę tego obiektywu.
 
Obiektyw jest malutki – Typowe szkło do u4/3 – takie jak powinno być w tym systemie – choć należy pamiętać o kącie widzenia tego obiektywu podczas robienia zdjęć. Mały rozmiar niestety ułatwia aby w kadrze znalazły się niechciane palce fotografującego 🙂 Wielokrotnie ustawiając ostrość zapominałem się i niechcący wkładałem palce w kadr… Oczywiście po jakimś czasie przyzwyczaiłem się do rozmiaru obiektywu i rzadziej popełniałem ten błąd,
 


Na korpusie znajdują się dwa pierścienie – jeden od ustawiania odległości drugi od przysłony. Pierścień ostrości chodzi z baaaardzo fajnym przyjemnym oporem i daje możliwość regulowania od 9cm do plus nieskończoności. Pierścień przysłony regulowany jest skokowo od f3,5 do f22 ze skokiem co 1/2 EV. Pomiędzy nimi znajduje się czerwony metalowy pierścień. Całość wykonana naprawdę w sposób budzący zaufanie i bardzo solidny. Jedyne czego mi brakowało to znanej z analogowych obiektywów podziałki pokazujących na pierścieniu odległości zakresu głębi ostrości przy ustawieniu danej przysłony. Jest to jednak drobiazg.
 

 


Obiektyw od strony bagnetu również wygląda bardzo solidnie. Bagnet wykonany jest z metalu. Za pewien mankament można uznać fakt, że osłona przeciwsłoneczna delikatnie wyciera się od ciągłego zakładania i zdejmowania dekielka. Jednak wydaje mi się że dla fotografa nie powinno mieć to żadnego znaczenia. Oczywiście z punktu widzenia estetyki może to komuś przeszkadzać czy delikatnie obniżać wartość podczas sprzedaży używanego obiektywu – ale z punktu widzenia wartości obiektywu nie ma to żadnego znaczenia. Sprzęt służy raczej do fotografowania a nie do trzymania w gablotce
 

.

 
Przednia soczewka jest delikatnie wypukła ale osłona w postaci 4 listków otaczających soczewkę zapewnia jej ochronę. Na obiektyw nie można nakręcić filtra gdyż nie jest on wyposażony w gwint. Jest to normalne przy tej ogniskowej bo czego by nie zakręcić winietować musiało by strasznie ze względu na kąt widzenia obiektywu
 
 

Czas na zdjęcia.
Trochę czasu zajęło zanim oswoiłem się z tym obiektywem. Najpierw problem miałem z palcami, które ciągle wkładałem w kadr, potem w wyniku mojego roztargnienia okazało się, że robiłem zdjęcia z włączona stabilizacją która sprawiała że zdjęcia nie były tak ostre jak mogły być. Po krótkim czasie jednak obiektyw został okiełznany.
 
Jak wspomniałem wcześniej – obiektyw typu rybie oko uważam za obiektyw który od czasu do czasu można wykorzystać przełamując monotonie ujęć ze zwykłych obiektywów rektilinearnych.
Powodem jest charakterystyczne wykrzywianie wszystkiego przez tego typu obiektywy.
 
Kolejnym powodem dla którego obiektywy typu fisheye znajdują miejsce w mojej torbie są panoramy sferyczne. Mając taki obiektyw wykonanie panoramy 360×180 jest dużo prostsze niż wykonanie za pomocą obiektywów o mniejszym kącie widzenia. Mamy mało zdjęć składowych więc małe szanse na pomyłkę, czy to naszą czy choćby spowodowaną zmianą oświetlenia. Skoro robimy nie wiele zdjęć zajmuje nam to mało czasu więc mamy szanse na skończenie panoramy zanim zmienią się warunki oświetleniowe. Dodatkowo zminimalizowanie ilości zdjęć pozwala nam na zaoszczędzenie czasu podczas obróbki.
 

Panoramy, które wykonywałem tym obiektywem korzystając z PENa, Samyanga 7,5 MFT i głowicy do panoram dobas-01 dały zaskakująco dobre efekty. Jakość panoram nie odbiegała w żaden sposób na niekorzyść od tych wykonywanych Olympusem E3 i obiektywem ZD 8mm. Natomiast waga wykorzystywanego sprzętu była bezkonkurencyjna – co odczuwałem wdrapując się na moreny lodowca powyżej 4000 m n.p.m. Z czystym sumieniem mogę polecić ten zestaw jako mały sprzęt z dużymi możliwościami jeśli chodzi o panoramy sferyczne. Pewnego utrudnieniem jest umiejscowienie gwintu w PENie ale o tym napiszę przy innej okazji
 
Samyang zaskoczył mnie pozytywnie pod wieloma względami,
 
Odnoszę wrażenie, że stopień zniekształcania jest mniejszy niż w przypadku obiektywów typu fisheye z którymi miałem styczność. Dla mnie jest to olbrzymia zaletą , ponieważ sprawia, że ten obiektyw jest dużo bardziej uniwersalny niż gdyby był ordynarnym rybim okiem. Co więcej w przypadku każdego fisheye jeśli aparat umieścimy poziomo, tak aby horyzont znalazł się dokładni w połowie kadru – zniekształcenia generowane przez szkło będą najmniejsze. W przypadku ego samyanga- zdjęcia są po prostu ultra szerokokątnymi ujęciami.
 




Kolejną rzeczą która mnie zachwyciła w tym obiektywie jest jego praca pod światło. Spokojnie mogłem umieszczać słońce ( i to niczym nie przysłonięte ) w kadrze. Efekt, który uzyskałem był oszałamiający i spowodował że głównie wykorzystywałem to szkło do szerokich ujęć krajobrazowych ze słońcem w kadrze.
 
 


Nie mam najmniejszych zastrzeżeń do ostrości tego obiektywu. Ani do aberracji chromatycznych, które też są na bardzo niskim poziomie.

Autofocus – oczywiście w tym obiektywie nie występuje. Nie ma to najmniejszego znaczenia w przypadku, gdy jesteśmy w stanie uzyskać głębię ostrości od kilku cm do plus nieskończoności.
 
Podsumowanie.
 
 
Obiektyw typu fisheye jest obiektywem bardzo specyficznym. Ludzie często kupują tego typu obiektywy, korzystają z nich przez krótki czas po czym sprzedają znudzeni efektem beczki. Taki los spotyka większość obiektywów z których korzystali moi znajomi. Ten Samyang jednak oprócz charakterystycznego dla rybiego oka efektu jest szkłem które ma masę innych zastosowań. Doskonale sprawując się się jako szerokokątne szkło z powodzeniem stosowane choćby przy krajobrazach.
 
 
 
Jest to na prawdę bardzo solidnie wykonany obiektyw z bardzo dobrymi wynikami a ponadto nie ograniczający nas tylko do pogiętych ujęć. Zaś fotografowanie pod światło szerokokątnym obiektywem wciąga 🙂 Ostrość jest na bardzo wysokim poziomie aberacje na bardzo niskim poziomie – co jest rzadkością w przypadku obiektywów rybie oko. Jeśli zajmujemy się również tworzeniem panoram – to to małe szkiełko również wspaniale sprawdzi się podczas tworzenia wirtualnych wycieczek. Słowem jeśli lubimy szerokokątne obiektywy za te pieniądze nie ma się co wahać tylko trzeba ten obiektyw sobie sprawić. Jesli weźmiemy pod uwagę stosunek ceny do jakości – pokuszę się o stiwerdzenie że to jeden z lepszych “fiszajów” jakie miałem w ręku

“Doczytałeś” tutaj ? zapraszam na facebooka
.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

  1. Witam, możesz coś powiedzieć na temat Nikkora w wersji rybie oko?robiłeś nim jakieś zdjęcia?

  2. Z autopsji znam Samyanga 8mm z innego systemu niż Nikon. W/g mnie jakością obrazu nie odbiega od 7,5mm do mikro 4/3. Jedyna różnica polega na tym, że 7,5 jest mały lekki i nie zawadza w bagażu. Zaś dużej lustrzanki z 8mm nie bardzo chce się targać w góry 🙂

  3. “Trochę czasu zajęło zanim oswoiłem się z tym obiektywem. Najpierw problem miałem z palcami, które ciągle wkładałem w kadr, potem w wyniku mojego roztargnienia okazało się, że robiłem zdjęcia z włączona stabilizacją która sprawiała że zdjęcia nie były tak ostre jak mogły być. Po krótkim czasie jednak obiektyw został okiełznany.” – czy chodzi tutaj o stabilizację w body ? całkowite wyłączenie jej przy używaniu tego obiektywu da lepsze efekty pod kątem ostrości zdjęć ? To jest zasada dla wszystkich manuali podpinanych pod system 4/3?

    1. Pytanie na ile potrzebna jest stabilizacja przy takim obiektywie… Raczej bardzo rzadko 🙂 Na pewno przy namualnym obiektywie nie można się zdać na automatykę stabilizacji i jeśli chcemy z niej korzystać trzeba ręcznie ustawić ogniskową. Bo tak aparat “nie wie” jak bardzo ma korygować drgania i czy zapięte do niego jest 500mm czy 7,5 🙂