Przy każdej możliwej okazji zachęcam ludzi do drukowania fotografii. W lawinowym tempie rośnie możliwość publikowania zdjęć,
dzielenia się nimi. Tworzymy gigantyczne ilość zdjęć w porównaniu do czasów fotografii analogowej, kupujemy terabajtowe dyski, łączymy je w macierze, wysyłamy nasze zdjęcia do chmury, robimy kopie zapasowe tylko cały czas brakuje jednej rzeczy, która była nieodłącznym elementem analogowej fotografii. Brakuje odbitek. Większość cyfrowych fotografów nie drukuje swoich fotografii, nie widziała swojego zdjęcia w dużym formacie, nie czuła w ręku grubego mięsistego bawełnianego papieru z wydrukowanym ich zdjęciem, podczas gdy każda czarno biała odbitka musiała “wyjść” z ciemni a każdy fotograf po kolei moczył je w kuwecie z wywoływaczem, przerywaczem i utrwalaczem na koniec susząc i archiwizując. Jak ładnie ujął to David duChemin : “We are high tech, but low touch”
Mam to szczęście, że fotografią zająłem się w czasach analogowych i odkąd pamiętam tworzyłem odbitki. Najpierw w ciemni, mając duży wpływ na to jak będą wyglądać dobierając odpowiedni papier i spędzając czas w ciemni, potem przez pewien czas w labach a od pewnego czasu znów tworzę je samemu jednak już nie w ciemni a na profesjonalnych drukarkach.
Myślę, że każdy fotograf powinien widzieć swe prace nie tylko na iPadzie, telefonie, laptopie, monitorze komputera ale również na papierze. Owszem wymaga to więcej pracy, z zarządzaniem barwą, przygotowaniem plików do druku wymaga inwestycji w monitory graficzne, poszerzania wiedzy ale warto. Dziś każdy przy odrobinie chęci może samemu przygotować pliki do druku i stworzyć powiększenia na własnej drukarce, bądź na drukarce w labie.
Na moim biurku obok monitorów i dysków stoi drukarka EPSON Sure Color P800. Po złożeniu ma niecałe 70cm x 40cm x 25cm dając możliwość drukowania na arkuszach A2 (594x420mm). jednocześnie mieszcząc się na biurku. Ta 17 calowa drukarka pozwala także na drukowanie z rolki a więc jesteśmy jedynie ograniczeni szerokością arkusza i możemy bez problemu drukować panoramy. Niestety dołączana rolka jest elementem, który musimy dokupić osobno. Oprócz możliwości drukowania na papierze z rolki konstruktorzy pomyśleli o użytkownikach chcących drukować na papierach o dużej gramaturze. W normalnych drukarkach chcąc drukować na “grubszych” podłożach o większej gramaturze niż normalne papiery fotograficzne napotykaliśmy na problem ponieważ arkusz musiał podczas drukowania być zgięty. W tej drukarce podobnie jak w modelu P-600 w drukarce jest specjalny podajnik pozwalający na umieszczenie papieru na płasko.
Łącznie mamy więc trzy sposoby podawania papieru. Dwa od góry ( z większym i mniejszym wygięciem) oraz poziomo na płask. Pamiętajcie aby za drukarką było wystarczająco dużo przestrzeni.
Daje nam to możliwość drukowania na papierach od 0,29 do 1,55 grubości i o gramaturze od 73 do 1000g/m2. Przykładowo drukarka Canona będąca chyba bezpośrednim konkurentem EPSONa daje możliwość drukowania na papierze o grubości 0,1mm do 0,7mm i o gramaturze do 400g/m2. Mając tego typu drukarkę jesteśmy w stanie wydrukować już sobie wystawę, fotografie do sprzedaży
Drukarka jest świetna. Używam jej już od kilku miesięcy. Wcześniej korzystałem z P-400, Miałem P-600 choć na moje potrzeby okazałą się zbyt mała. Pewnie następną będzie P-9000 albo coś podobnego ale na to potrzebuję jeszcze trochę czasu i muszę dobrze przemyśleć zakup bo jest “trochę” większa i “trochę” droższa. No dobra nie trochę droższa tylko jakieś 5 razy droższa 🙂
Po rozłożeniu drukarka robi się dużo większa. Mamy tacę podającą i odbierającą wydruki. Duże wyraźne przyciski, 3 calowy kolorowy, uchylny dotykowy ekran pozwalający na dostęp do menu.
Panel sterowania jest prosty, Trzy przyciski: Włączania, powrotu i domku. Dzięki wyświetlaczowi od razu widzimy jaki rodzaj czerni został ustawiony w drukarce, czy jesteśmy połączeni z siecią, czy pracujemy przez WiFi. Mamy możliwość podejrzenia poziomu tuszy bez włączania komputera. Drukarka oprócz możliwości podłączenia do routera ma również możliwość drukowania bezpośredniego przez WiFi. Swoją drukarkę jednak mam podłączoną do lokalnej sieci do routera. Dzięki temu każdy komputer będący połączony z moją domową siecią ma dostęp do drukarki i nie ma znaczenia czy pracuję na laptopie, komputerze stacjonarnym. Nie muszę nic przełączać drukarka widziana jest jako drukarka sieciowa.
Fotograficzne drukarki wielo pigmentowe oferują jakość druku przewyższające popularne fotolaby pod wieloma względami. Samej jakości zdjęcia czy trwałości wydruków .
P-800 wyposażona jest w 9 kartridży z atramentami Ultra Chrome HD. Dające głębsze czernie i dobrze radzące sobie z czerwieniami.
Kartridże mają po 80 mililitrów i jest ich dziewięć: czarny matowy, czarny fotograficzny, jasny szary, jaśniejszy szary, cyan, magenta, jasny cyan, jasna magenta, żółty.
Trochę ubolewam nad faktem, że w drukarce nie ma pigmentu o nazwie gloss optimizer – czyli de facto bezbarwnego. Służy on do uzupełniania niezadrukowanych dziur a więc miejsc, gdzie mamy pełną biel. Dzięki temu oglądając powiększenie tak aby od zdjęcia odbijało się światło nie widzimy dziur w wydruku.
Wkłady wyjmuje i wkłada się dość prosto. Są bardzo wydajne i mimo, że łączna cena wszystkich kartridży to około 2000 PLN są one dość wydajne i w eksploatacji wychodzą sporo taniej niż w przypadku drukarek z mniejszymi wkładami. Czarny matowy i czarny fotograficzny dobierany jest w zależności od podłoża na, którym drukujemy. Wydruki są nasycone, kontrastowe, z głębokimi czerniami i bogactwem detali, płynnymi przejściami tonalnymi i świetną czernią i bielą pozwalającą na czarno białe wydruki bez żadnych zafarbów.
Koszt druku A4 to około 3 PLN + koszt arkusza. Czyli podobnie co w labie. Jednak, różnica jest taka, że robimy to u siebie w pracowni, na dowolnym podłożu, dbając o każdy najmniejszy detal wydruku. Nie czekamy na wydruk, nie bawimy się we współpracę z labem a jeśli coś nam nie wyjdzie, zawsze możemy to powtórzyć. Z resztą przed drukiem w dużym formacie, zawsze sobie drukuję to samo zdjęcie w A4.
Reasumując. Po pierwsze każdego zachęcam do drukowania swych zdjęć. Po drugie jeśli ktoś drukuje sporo warto rozważyć kupno własnej biurkowej drukarki. Warunek jest jeden – musimy drukować bo trzymanie drukarki tylko po to aby stała na biurku jest dość lekkomyślnym rozwiązaniem 🙂