Capture Pro

Szperając po projektach na Kickstarterze związanych z fotografią znalazłem dość ciekawy projekt. Jak widać przypadł on do gustu użytkownikom portalu crowd fundingowego na tyle, że w pierwszej kampani zamiast wymaganych 10.000$ zebrano prawie 365.000$ zaś w drugiej zamiast 100.000$ udało się uzbierać 820.000$ Co tak zaciekawiło i zachęciło internautów ?

Ten gadżet miał pozwolić na łatwy transport i szybki dostęp do aparatu w dowolnym momencie. Zaprojektowany przez Petera Deringa prototyp okazał się być strzałem w dziesiątkę.

Fotograf podczas wędrówki czy uprawiania aktywności powinien mieć wolne ręce ale również powinien mieć możliwość szybkiego dostępu do aparatu. Można to porównać do dostępu do broni palnej, której nie nosimy w torbie czy plecaku ale w odpowiedniej kaburze i gdy trzeba sięgamy po nią w ułamku sekundy. W końcu decydujący moment w fotografii trwa na ogół krótko i nie mamy wówczas czasu na wyjmowanie aparatu z torby czy zdejmowanie dekielka z obiektywu.

Sama kampania crowd fundingowa również i mnie zainteresowała ma tyle, że zacząłem szukać informacji na temat gadżetu, zaś podczas ostatnich targów FVF w Łodzi miałem możliwość oglądania tego urządzenia na żywo. Dostępne było ono na stoisku cyfrowe.pl – przedstawiciela marki Peak Design w Polsce. Okazuje się że samo urządzenie na naszym rynku jest już dostępne sporo czasu i nie trzeba go importować ze Stanów Zjednoczonych.

Peter Dering – dobrze zainwestował zebrane fundusze, założył firmę o nazwie Peak Design a prototyp prezentowany na Kickstarterze doczekał się już kolejnych ulepszonych wersji. Samo mocowanie nosi nazwę Capture i występuje w różnych wersjach. Możemy dobrać je sobie tak aby współpracowało z dotychczas używanymi przez nas szybkozłączkami. Możemy więc używać tej samej szybkozłączki mocując aparat bezpośrednio do Capture lub do naszego statywu bez żadnej potrzeby zmieniania płytek mocujących.

Na kolejną wersję czyli Capture 2 na Kickstarterze udało się uzbierać prawie 820.000 dolarów co pokazuje, że ludzie docenili samą koncepcję i chętnie wsparli przedsięwzięcie. Nic dziwnego gdy patrzy się na ten film:

Założenie jest genialne w swej prostocie. Capture nie jest i chyba nigdy nie miał być alternatywą dla torby czy plecaka fotograficznego. Są miejsca gdzie sprzęt musi być dokładnie opakowany i chroniony przed piaskiem, kurzem, wilgocią czy uderzeniami i tam Capture się nie sprawdzi. Są też sytuacje gdzie chcemy aparat mieć pod ręką niczym rewolwerowiec z dzikiego zachodu. To rzeczywiście genialne rozwiązanie dla każdego kto w jakiś sposób działa aktywnie. Przykładowo jeśli jestem na trekingu czy chodzę po górach i mam na sobie plecak ze sprzętem outdoorowym, zamiast zakładać aparat z paskiem na szyję – co nie jest zbyt wygodnym rozwiązaniem – mogę za pomocą mocowania Capture przypiąć sprzęt foto do szelki plecaka czy pasa biodrowego. Będzie to dużo wygodniejszym rozwiązaniem. Nic mi się nie majta, nic nie lata, gdy się pochylam nie muszę drugą ręką przytrzymywać aparatu bo ten bardzo dokładnie przylega do ciała.

 

Rozłożony adapter wraz z szybkozłączką
Rozłożony adapter wraz z szybkozłączką

 

Sam Capture Pro to nic innego jak adapter i szybkozłączka. Adapter zbudowany jest z dwóch elementów skręconych ze sobą śrubami. Działa mniej więcej jak ścisk stolarski.Zakładamy go na jakiś element np pasek od spodni, szelkę od torby fotograficznej, ramię plecaka, czy jego pas biodrowy. Następnie dokręcamy dwie śruby tak aby sam adapter był stabilnie umocowany i gotowe. Wyposażyliśmy nasz element ubioru czy sprzętu outdoorowego w mocowanie do aparatu. Pozostaje nam tylko przykręcić szybkozłączke do aparatu i voilà. Cały zestaw gotowy.

Producent też pomyślał o tym aby poszerzyć możliwości wykorzystania samego adaptera. Od spodu wyposażony jest więc on w otwór 3/8 cala z wkręconą redukcją na 1/4 cala a więc mamy w mocowaniu otwór z dużym i małym gwintem statywowym. Możemy więc Capture’a wkręcić bezpośrednio do statywu bez względu na to czy posiada on gruby czy cienki gwint. Pasuje zatem do obydwu standardów stosowanych w fotografii

Mamy też blokadę szybkozłączki czyli mały czerwony guziczek. Aby wypiąć aparat musimy go wcisnąć. Nie ma więc możliwości aby aparat przypadkowo nam wypadł z mocowania. Na wszelki wypadek możemy też obrócić guzik o 90 stopni i całkowicie zablokować możliwość wypięcia aparatu. Nie da się wówczas wcisnąć guzika i aby to zrobić znów trzeba go obrócić o 90 stopni. Drobiazg ale bardzo przydatny. Po przeciwnej stronie blokady jest śruba za pomocą której możemy ustawić opór z jakim szybkozłączka będzie przesuwała się w mocowaniu.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Oczywiście ma znaczenie jak duży aparat chcemy nosić w ten sposób. Jeśli używamy bezlusterkowców możemy pozwolić sobie na więcej niż gdy bazujemy na średnioformatowych korpusach czy lustrzankach ze zintegrowanym batterypackiem. To oczywiście kwestia indywidualna, na ile duży sprzęt jesteśmy w stanie zaakceptować przypięty do naszego paska od spodni. Raczej nie będzie nam wygodnie nosić w ten sposób Canona 1D z obiektywem 600mm. Osobiście używałem już OM-D z zapiętym 40-150 przymocowany do plecaka i uważam, że Capture sprawdził się w tej formie bardzo dobrze. Im mniejszy obiektyw i im mniejszy rozmiar całego zestawu tym łatwiej i wygodniej będzie nam to nosić przy pasku czy plecaku a sprzęt w żaden sposób nie będzie nam przeszkadzać.

 

Capture zamocowany na ramieniu plecaka fotograficznego
Capture zamocowany na ramieniu plecaka fotograficznego

Pamiętać należy jednak o tym, że nie jest to coś co ma zastąpić torbę fotograficzną. Są sytuacje, gdzie nie pokusiłbym się o wystawienie aparatu na czynniki zewnętrzne. Wspinaczka czy wędrówka w trudnym terenie, gdzie nasz aparat może ulec uderzeniu czy otarciom to sytuacje, gdzie wolę mieć aparat i obiektyw zabezpieczony w torbie fotograficznej.

Samego Capture Pro używam stosunkowo krótko ale zarówno na jednodniowych wypadach do lasu jak i na kilkudniowych wędrówkach chcę mieć możliwość przypięcia w ten sposób aparatu do plecaka. Myślę, że samo rozwiązanie jest godne uwagi i zdecydowanie przekonałem się do takiego sposobu noszenia sprzętu.